wtorek, 13 grudnia 2016

Penne con pesto basilico




Dziś zrobiłam Penne z pesto bazyliowym. 

+ 4 łyżki orzeszków piniowych
+ 150 ml oliwy z oliwek
+ 100 g startego sera (parmezan lub Dziugas lub peccorino)
+ ząbek czosnku
+ odrobina soku z cytryny
+ dużo soli i pieprzu czarnego

Wszystkie składniki należy wymieszać w moździerzu i gotowe :) Należy połączyć z makaronem i udekorować




poniedziałek, 24 października 2016

Na zimę

Tak, też wiem, jak to jest, gdy lepiej byłoby pobiegać, ale łóżko i telewizor tak bardzo przyciągają. A jak sie wyjrzy przez okno, to zastygający momentalnie na twarzy mróz powoduje myśli "Nie, na pewno nie wyjdę na zewnątrz. A już na pewno nie biegać!"

.


Jak sobie poradzić z zimnymi dniami, kiedy POWINNO się pobiegać? Bo tak zdrowo, bo forma, bo cele.... Ja mam na to jedną jedyną technikę,

Po prostu wychodzę. Staram się nie myśleć o tym jak będzie. To ciężkie, ale da się mechanicznie i bez wysilania mózgu po prostu ubrać się i wyjść. I tak za każdym razem. Nie zwlekać z szykowaniem się, bo im więcej czasu, tym więcej szans na zbędne myśli ;) Ja jeszcze sobie powtarzam "no dobra, ubiorę się na trening i zobaczę:. No ale jak już sie ubiorę, to nie ma opcji - wychodzę!

Zimna pogoda to największy wróg i demotywator poczatkujących biegaczy. Ale łatwo to pokonać niezastanawiając się nad tym jak bedzie wygladał trening i nierozważając tego, że można pozostać w ciepełku, kiedy na zewnątrz marznie nos od samego wychylenia go przez okno.

Zdarza się, ale biega się:) To moje wyjście z sytuacji, na pewno sa też inne... Ważne, żeby nie dać się zniechęcić.

Sporo osób też pyta mnie, jak się ubrać na bieganie zimą. Ja mam stały zestaw - termiczne legginsy, termiczna bluzka z długim rekawem, na to kurtka do biegania, czapka, komin i rekawiczki :) adidasy te co jesienią. Najlepiej, aby na początku treningu było nieco chłodno, a dopiero wraz z upływem treningu cialo sie ogrzewalo, bo inaczej się można przegrzać i ubranie będzie stanowiło dość ciężki balast. I na koniec powrót do ciepłego domu - oto motywacja!

wtorek, 29 marca 2016

Powrót na tory po zimie

Obrazek stąd.

Biegacze wyskoczyli na ulice niczym grzyby po deszczu:) Oficjalnie mamy wiosnę już od kilku dni, więc można uznać, że to początek nowego sezonu. Też wznowiłam swoje treningi, przygotowując się jednocześnie do dwóch zaklepanych startów;) Na szczęście nie jest tak źle jak przewidywałam i od tamtego roku, kiedy zaczęłam przygodę z bieganiem widać widoczny postęp. Może nie jakiś powalający, ale jednak.

Do nowego sezonu należy się po zimie przygotowywać małymi kroczkami nie oczekując wyników jak z ostatnich jesiennych treningów. Szczególnie ważna jest rozgrzewka przed biegiem i rozciąganie po. Warto również rozciągać mięśnie nie tylko po biegu, ale także w domu, żeby je rozruszać po zimowym zastoju. Co więcej, dobrze podczas pierwszych treningów zastosować marszobieg, aby podreperować kondycję i przygotować się do szybszych i dłuższych wybiegań,

Jeśli to Twój kolejny powrót do sezonu, to wiesz, co ostatnim zrobiłeś dobrze, a co można poprawić tej wiosny, aby nie nabawić się do kontuzji, a tym bardziej nie zniechęcić do dalszego biegania, bo przed nami około 8 miesięcy super treningów. A jeśli to Twój pierwszy powrót do formy (bo być może zacząłeś przygodę z bieganiem w tamtym roku), to obserwuj się na i szczególnie po treningu, analizuj i nanoś poprawki na swój plan treningowy. To, jak się teraz przyłożymy na początku sezonu i jak dobrze (i cierpliwie) rozplanujemy treningi oraz jak będziemy je realizować, będzie nam owocowało aż do końca sezonu.

Ja również (w ramach przygotowań do startów) rozpisałam sobie plan treningowy. Nie jest on bardzo szczegółowy, ale uwzględniłam w nim trening siłowy (szczególnie na nogi) i basen dla rozluźnienia.


Powodzenia w nowym sezonie! Nowych rekordów!