wtorek, 29 marca 2016

Powrót na tory po zimie

Obrazek stąd.

Biegacze wyskoczyli na ulice niczym grzyby po deszczu:) Oficjalnie mamy wiosnę już od kilku dni, więc można uznać, że to początek nowego sezonu. Też wznowiłam swoje treningi, przygotowując się jednocześnie do dwóch zaklepanych startów;) Na szczęście nie jest tak źle jak przewidywałam i od tamtego roku, kiedy zaczęłam przygodę z bieganiem widać widoczny postęp. Może nie jakiś powalający, ale jednak.

Do nowego sezonu należy się po zimie przygotowywać małymi kroczkami nie oczekując wyników jak z ostatnich jesiennych treningów. Szczególnie ważna jest rozgrzewka przed biegiem i rozciąganie po. Warto również rozciągać mięśnie nie tylko po biegu, ale także w domu, żeby je rozruszać po zimowym zastoju. Co więcej, dobrze podczas pierwszych treningów zastosować marszobieg, aby podreperować kondycję i przygotować się do szybszych i dłuższych wybiegań,

Jeśli to Twój kolejny powrót do sezonu, to wiesz, co ostatnim zrobiłeś dobrze, a co można poprawić tej wiosny, aby nie nabawić się do kontuzji, a tym bardziej nie zniechęcić do dalszego biegania, bo przed nami około 8 miesięcy super treningów. A jeśli to Twój pierwszy powrót do formy (bo być może zacząłeś przygodę z bieganiem w tamtym roku), to obserwuj się na i szczególnie po treningu, analizuj i nanoś poprawki na swój plan treningowy. To, jak się teraz przyłożymy na początku sezonu i jak dobrze (i cierpliwie) rozplanujemy treningi oraz jak będziemy je realizować, będzie nam owocowało aż do końca sezonu.

Ja również (w ramach przygotowań do startów) rozpisałam sobie plan treningowy. Nie jest on bardzo szczegółowy, ale uwzględniłam w nim trening siłowy (szczególnie na nogi) i basen dla rozluźnienia.


Powodzenia w nowym sezonie! Nowych rekordów!